Trwają prace remontowe w zabytkowym zamku, w którym ma swoją siedzibę Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży oraz Osób Dorosłych Niepełnosprawnych Intelektualnie. Prowadzi go Zgromadzenie Braci Szkół Chrześcijańskich w Zawadzkiem.
Zameczek powstał jako obiekt myśliwski w 1856 r. Jego budowę zainicjował Hrabia Andrzej Renard. Pałac miał różne losy i właścicieli. W Polsce Ludowej był np. zarządzany przez Nadleśnictwo Zawadzkie i służył jako obiekt kolonijny, a potem Państwowe Prewentorium dla Dzieci w wieku szkolnym. Dom Pomocy Społecznej w Zawadzkiem został oficjalnie otwarty w 1953 roku jako palcówka przeznaczona dla dzieci głęboko upośledzonych.
Od stycznia 1976 roku Dom znalazł się pod kierownictwem Zgromadzenia Braci Szkolnych z Częstochowy, które prowadzi go do dzisiaj.
Obecnie mieszka w nim 110 mieszkańców. Są to chłopcy i mężczyźni w wieku od 19 do 63 lat. Ze względu na wiek i stopień upośledzenia podzieleni są na 10 grup. Każdy z podopiecznych domu ma zajęcia z rehabilitacji i fizjoterapii. Dobór odpowiedniej formy terapii jest ustalany indywidualnie. Można np. skorzystać z ogrodoterapii – leczenie za pomocą ogrodów.
Przez ostatnie cztery lata w zamku remontowano dach. Prace się zakończyły i Bracia mogli rozpocząć remont innych części zabytkowego pałacyku, tym razem w zakresie termomodernizacji pomieszczeń i wymiany okien i drzwi. Udało się już wyremontować werandę północno –wschodnią. Pomieszczenie ocieplono i położono w nimnowe panele, które podopiecznym Domu przekazał zakład Kronospan ze Strzelec Opolskich. Firma od lat wspiera w różny sposób lokalną społeczność. Takie same prace niebawem zakończą się na werandzie północnej i w pomieszczeniu administracyjnym.
- Jesteśmy częścią lokalnej społeczności, którą chcemy wspierać w każdy możliwy sposób – mówi Joanna Szremska, członek zarządu Kronospan w Strzelcach Opolskich. – Nie tylko tworzymy dla regionu miejsca pracy, ale wspieramy także osoby i instytucje, które potrzebują pomocy. Organizacje, które chcą realizować inwestycje z pożytkiem dla całej lokalnej społeczności. Tak już jest miedzy sąsiadami, że wyciągają pomocną dłoń gdy ktoś wsparcia potrzebuje – dodaje.